Jest nam bardzo przykro ponieważ tylko 2 osoby zgłosiło się do konkursu z listem,nie było dożo wymagań trzeba było tylko skomentować dlaczego akurat ty masz dostać od nas list i polajkować nasz fp :) A było warto wziąć udział ponieważ dorzucimy tam parę rzeczy :) No to tak list leci do Oli Hawryluk z bloga. Czy mamy robic dalej takie konkursy z listem ? :)
niedziela, 28 września 2014
środa, 17 września 2014
Wycieczka !
No Hej! Jak wam mijają pierwsze tygodnie szkoły? Bo nam bardzo dobrze.
Dzisiaj całą klasą pojechaliśmy na wycieczkę rowerową do Gródka.
Wyjechaliśmy z pod szkoły o godzinie ok. 8:40. Trasa nie była krótka, a
za to droga ruchliwa bo krajowa, więc wszyscy dostali kamizelki
odblaskowe. Droga mijała szybko, wesoło ale nie obywało się bez małych
'stłuczek' rowerów i krzyków nauczycielek, żeby jechać bliżej pobocza ;D
Jechaliśmy też po strasznie nie równym terenie, polnych drogach i
różnych mostkach. Zajechaliśmy do małej altanki na grodzisku i tam nasza
historyczka zadawała nam pytanka na temat tego właśnie miejsca. Każdy z
nas dostał jakąś ocenę i ruszyliśmy dalej. Kiedy dojechaliśmy do celu,
bez zastanowienia szybko weszliśmy do wieży widokowej. Rozciągał się stamtąd piękny widok pól i łąk. Gdy tak siedzieliśmy i odpoczywaliśmy
rozległ się głos nauczycielki, że musimy jechać dalej. Więc wszyscy
wolnym krokiem zeszli i przygotowywali się do dalszej jazdy. Naszym
celem był Czumów, a dokładniej tam znajdujący się zamek. Po bardzo
krótkim czasie dojechaliśmy, naszym oczom ukazał się piękny, biały
budynek z czerwonym dachem. Przy bramie przywitał nas straszy pan który
był naszym przewodnikiem a także właścicielem zabytku. Weszliśmy
schodkami do podpiwniczenia, znajdowały się tam pamiątki z lat 50-80.
Następnie weszliśmy na inne piętro, a tam znajdowała się sala podobna do
balowej i duże schody. Wchodząc na górne części zamku ukazał nam się
portret, jak później się okazało, pradziadka Pana przewodnika. Weszliśmy
do sali poświęconej Panu Zinowi. Znajdowało się tam pianino, dużo
obrazów i książki. Weszliśmy na taras i zrobiliśmy parę zdjęć, zeszliśmy
też do jadalni. Po dłuższym zwiedzaniu wyszliśmy z zamku i ruszyliśmy w
drogę powrotną. Wracając, po uproszeniu nauczycielek zajechaliśmy na postój na wieżę. Nie siedzieliśmy długo ,bo nie mogliśmy. Droga minęła
bardzo, bardzo szybko. Dojeżdżając do Strzyżowa rozdzieliłyśmy się i
pojechałyśmy w swoje strony. O dziwo nikomu nie spadł łańcuch, nikt nie
doznał poważniejszych obrażeń, a każdy wrócił cały i zdrowy. A wy już byliście na jakiejś wycieczce szkolnej? ;)

Subskrybuj:
Posty (Atom)