poniedziałek, 2 czerwca 2014

Zlot Starosiele ;))



Cześć wam wszystkim jak wam miną weekend ? Bo nam świetnie W Piątek mieliśmy II Zlot Hufca Hrubieszów oczywiście harcerski w Starosielu trwał on 3 dni. Pierwszego dnia czyli 30 maja w piątek mieliśmy być na miejscu o godzinie 16.00. Pojechałyśmy tam we cztery Pina, Doma, Olka i Mona z Pauliny tatą. W samochodzie było śmiesznie ponieważ jej tato powiedział do nas żebyśmy sobie trawkę zasuszyli i zapalili. :D Po dojechaniu na miejsce mieliśmy zakwaterowanie do domków, my mieliśmy domek numer 5 i było nas tam 11, w pokoju byłyśmy we cztery i jeszcze Ewka i Sylwia bo nie chciały spać same. Po zaniesieniu naszych toreb mieliśmy apel na rozpoczęcie. Po tym była już 19 i musieliśmy iść na kolacje jadłyśmy sobie dżem. Około 20 mieliśmy zajęcia programowe czyli takie gdzie uczymy się czegoś nowego albo coś się douczamy. My na tych zajęciach miałyśmy uczenie się o ognisku obrzędowym które miało być po tych zajęciach oraz śpiewaliśmy wszyscy harcerskie piosenki. Po skończonych zajęciach miało się odbyć właśnie te ognisko obrzędowe ale z powodu deszczu nie było :/ Ale mieliśmy ''Świecowisko'' tam każdy mówił dlaczego jest harcerzem/harcerką jeśli ktoś chciał mógł zostać śpiewać piosenki ale my poszłyśmy do domku tam się przebrałyśmy w dresy i poszłyśmy się umyć . Po tym wszystkim siedzieliśmy w domku i śpiewałyśmy a Ewka grała nam na gitarze. Ale niestety chłopaki nas nastraszyli i druhna komendantka przyszła do nas i za karę musiałyśmy koło 12 w nocy ustawiać stoliki. Około godziny 2 poszłyśmy spać. I zaczął się kolejny dzień czyli 31 maja sobota o godzinie 7 musiałyśmy wstać bo miałyśmy poranną toaletę i zaprawę czyli gimnastykę zrobiłyśmy 10 przysiadów i za druhem Marcinem tańczyliśmy było dość śmiesznie :D Po tym miałyśmy parę minut wolne i śniadanie przed śniadaniem śpiewaliśmy ‘’dżem dżem rano i wieczorem dżem dżem w piątek i we wtorek dżem dżem po nocach mi się śni i ja i ty i my i wy i wszyscy jedzą dżem’’ Śniadania nie jadłyśmy ponieważ miałyśmy bulwers bo nas rozsadzili. Po tym śniadaniu śpiewałyśmy ‘’ściereczką myj gary gary …’’ O godzinie 9 mieliśmy zajęcia programowe w grupach tam rozmawialiśmy o harcerstwie o używkach i różnych rzeczach. Po tym nasz domek musiał pomóc w przygotowaniach do obiadu. Obiad dla nas był nie dobry i szybko odniosłyśmy talerze, po skończonym obiedzie musiałyśmy umyć naczynia ale tylko kubki ponieważ musiałyśmy zaraz iść na zbiórkę. W wolnym czasie przychodzili do nas różne osoby w tym nasz nowy kolega Cyprian który grał nam na gitarze, ale nie tylko on ponieważ i przychodził sobie grać druh Marcin. Około 14 mieliśmy wędrówkę po lesie i mówili nam o kompasach itp. O 20 miałyśmy zabawę Dominika i Monika były tam cały czas i się wytańczyły a Olka Pina Sylwia i Ewa były w domkach i czasem przychodziły. Po tym poszłyśmy do domków położyłyśmy się w śpiwory i Monika i Paulina wymyślały różne śmieszne wierszyki ale szybko padłyśmy ponieważ ten dzień był męczący. I nadszedł ten dzień ostatni tak jak zawsze tylko o 8 miałyśmy gimnastykę też robiłyśmy przysiady ale też biegaliśmy. Po tym poszliśmy na śniadanie i po śniadaniu dostaliśmy cukierki ponieważ Dzień Dziecka. Po 9 posprzątałyśmy swój pokój i była msza święta po mszy było też sprzątanie rejonów naszemu zastępowi została przydzielone mycie ‘’kibli’’ z naszego domku poszła nasza ‘koleżaneczka’ i Ewcia. My się wypierałyśmy, tylko zamiotłyśmy podłogę i siedziałyśmy. Nasz kolega Michał wyniósł nam torby i był apel końcowy na apelu dostałyśmy plakietki i mieliśmy iskierkę. I nadszedł wykwaterowanie i wyjazd do domów Piny tato po nas przyjechał i rozwiózł nas do domów i tak nam miną weekend.

1 komentarz:

  1. Klikniesz : http://polakate.blogspot.com/2014/05/sheinside-collage-uda-sie.html - to dla mnie bardzo ważne ;*

    OdpowiedzUsuń

Za każdy miły komentarz DZIĘKUJEMY ♥♥ !
Każdy choć najmniejszy komentarz motywuje nas do dalszej pracy!
Za obserwacje dziękujemy i staramy się odwdzięczać !